|
Wydawało się na początku, że będzie koszmarnie, ale nie jest tak źle, jak niektórzy powiadają. Na zajęcia trzeba było czytać teksty, bo wskazywała palcem osoby, które mają odpowiadać, ale dawało się przeczekać zajęcia w ukryciu pod ławką Egzamin to kwestia szczęścia, aczkolwiek trzeba było mieć wiedzę by zdać. Jest wymagająca i jedną osobę pyta koło 45 minut, jednak bardzo pomaga, wyciąga ze studenta wiedzę, o istnieniu której nie miał pojęcia. Poza tym jest bardzo miła i egzamin przebiega w naprawdę przyjemnej atmosferze
Powodzenia, bo to podobno najbardziej wymagająca osoba, prowadząca teorię literatury...
|
|
|
|