Wysłany: Pią 22:03, 16 Paź 2009 Temat postu:
|
|
Norwida, Asnyka i Baudelaire'a mięliśmy za to w jednym paluszku I egzaminu nie wspominam wcale tak źle, wbrew wszystkim mitom było całkiem miło.
|
|
|
Wysłany: Nie 9:46, 04 Paź 2009 Temat postu:
|
|
no jak to... przeciez pozytywizm wyszedl z romantyzmu hehe tak przynajmniej uwaza Stala
|
|
|
Wysłany: Nie 7:28, 04 Paź 2009 Temat postu:
|
|
Norwida?!
A skąd taki regres do romantyzmu?
|
|
|
Wysłany: Sob 11:09, 03 Paź 2009 Temat postu:
|
|
Egzamin dramat, czesto oblewa, jest niemily i dziwnnie patrzy na studenta. Cwiczenia tez takie sobie, jego grua przez pol roku robila Norwida, wiec na egzamin srednie przygotowanie...
|
|
|
Wysłany: Sob 9:12, 03 Paź 2009 Temat postu:
|
|
A właśnie o prof. Stali może ktoś coś powiedzieć? Jak wyglądają ćwiczenia z nim i egzamin?
|
|
|
Wysłany: Czw 12:30, 01 Paź 2009 Temat postu:
|
|
Osoby spoza jej grupy tez dobrze na tym wyszly, ale trzeba bylo miec szczescie, zeby akurat do NIej trafic a nie do Stali Matuszek nikogo nie ulała, a jak ktos nie bardzo umial, odsyłala na drugi dzien zeby sie douczyc.
|
|
|
Wysłany: Czw 11:17, 01 Paź 2009 Temat postu:
|
|
W poprzednim roku przeprowadzała, choć egzaminowała nie tylko uczestników jej ćwiczeń. Ale osoby z jej grupy podobno dobrze na tym wyszły
|
|
|
Wysłany: Czw 9:46, 01 Paź 2009 Temat postu: Młoda Polska
|
|
Czy Matuszek prowadzi egzamin dla swojej grupy ?
|
|
|
|