Wysłany: Pią 6:53, 20 Cze 2008 Temat postu:
|
|
piwa nie lubię, ale maloibu lub maphrodaphne bardzo chętnie:)
pozdrawiam
|
|
|
Wysłany: Czw 16:00, 19 Cze 2008 Temat postu:
|
|
ej, no bez jaj. znam niejednego polonistę, który lubi poimprezować, nawet z pierwszego roku... chociażby siebie
|
|
|
Wysłany: Czw 12:30, 19 Cze 2008 Temat postu:
|
|
Anonymous napisał: | jak ktoś chce zawsze znajdzie czas na rozrywkę i dobrą zabawę nie zawalając przy tym studiów. |
No, wreszcie ktoś ze zdrowym podejściem !
Polać mu/jej piwa !
|
|
|
Wysłany: Śro 20:40, 18 Cze 2008 Temat postu:
|
|
drodzy Poloniści... niektórzy piszą tu bzdury. Ja chodze na imprezy(nie tylko w wakacje) bo uwielbiam tańczyć. A dostaje 450 zł stypendium (jestem na II roku nauczycielskiej). juz się tak nie skarżcie że duzo nauki. jak ktoś chce zawsze znajdzie czas na rozrywkę i dobrą zabawę nie zawalając przy tym studiów. dla mnie nie są one aż tak ważne żeby rezygnować z uroków młodości, imprez:) i innych przyjemności. Zycze zdrowszego podejścia bo na starość będziecie żałowali że młodość Wam uciekła. Na lekturach świat się nie kończy. pozdrawiam
|
|
|
Wysłany: Pon 10:42, 16 Cze 2008 Temat postu:
|
|
Polonistka Iguchnator jedzie zaraz po egzaminie z gramatyki do Niemiec, poimprezować na koncercie Judas Priest, Onslaught, Tankard, Queensryche, Iced Earth, Forbidden i innych dobrych rzeczy które grać będą na festiwalu Bang Your Head . W sierpniu jedzie na Maidenów do Warszawy i może na Brutal Assault do Czech ^^
A rok akademicki też mi jakoś nie przeszkadzał w imprezowaniu i jeżdżeniu na koncerty (Metallica i Metalmania zaliczone ), obijaniu się, oglądaniu masy filmów, czytaniu ton fantastyki i ogólnie radowaniu się życiem
(a lektury i mitologię u Włodarskiego zdałam za pierwszym razem, hyhy - więc to wszystko kwestia podejścia jest i nie ma co panikować i rezygnować z życia)
|
|
|
Wysłany: Sob 15:34, 28 Lip 2007 Temat postu:
|
|
Nikt nie mówi o prszymusie, a ponarzekać lubi każdy. Nie znam osoby, która nie narzekałaby na swoje studia:) Jest ciężko- nie ma co ukrywać. Uczyć się trzeba. Ale to, czego się uczysz jest naprawdę ciekawe. Poza tym nie trzeba kuć i dziobać. Nasze studia polegają głównie na czytaniu i przykładaniu do lektur pewnego schematu kulturowo- warsztatowego. Jeśli to lubisz, spodoba Ci się.
|
|
|
Wysłany: Pią 13:53, 27 Lip 2007 Temat postu:
|
|
"Straszne studia"?! Mówicie o studiowaniu tego kierunku, jakby to bylo jakieś traumatyczne przeżycie. Nie wierzę, że jest aż tak źle. Przecież zawsze można zrezygnować. Studiowanie z przymusu nie ma sensu..
|
|
|
Wysłany: Śro 20:05, 25 Lip 2007 Temat postu:
|
|
oczywiscie mozesz imprezowac ale potem nie masz wakacji bo masz we wrzesniu to i owo (jesli dalej chcesz byc na tych strasznych studiach) wiec im szybciej sie zorientujesz o co chodzi tym lepiej dla ciebie:)
|
|
|
Wysłany: Śro 14:18, 25 Lip 2007 Temat postu:
|
|
Oczywiście. Przy staropolce i gramatyce jest mnóstwo czasu na impreze. Jak chcesz poimprezować na polonistyce, polecam AP.
|
|
|
Wysłany: Śro 0:02, 25 Lip 2007 Temat postu:
|
|
No właśnie.. Czy poloniści w ogóle imprezują?:> Nie wiem jak to wygląda w lecie, ale podobno przez cały rok studencki wszyscy tak pilnie się uczą, że trudno ich wyciągnąć z mieszkań. Aż zaczynam się bać o swoje życie towarzyskie:P. Może tegoroczni pierwszoroczniacy inaczej podejdą do sprawy:).
|
|
|
Wysłany: Pon 17:16, 23 Lip 2007 Temat postu: Co robią poloniści latem?
|
|
Podzielcie się informacjami o ciekawych imprezach latem.Gdzie poloniści się kręcą i co tam w ukochanym Krakowie?
|
|
|
|